Claire-Anne O’Brien jest projektantką tkanin. Zamiast projektować szmatki wszelakie zajęła się robieniem mebli na drutach. Zwykły stołek ubrany w sweter o przeskalowanym ściegu nabiera niepowtarzalnego wyrazu. Morficzne wzory z organicznymi konotacjami zamieniają stołek w rzeźbę. Claire jest absolwentką Royal Art Collage oraz laureatką konkursu Worshipful Company of Framework Knitters. Polecam:
Pisząc o designie i robótkach nie sposób nie wspomniec o Rachel Denny. Rachel jest najbardziej znana dzięki pracom składającym się na cykl „Domowe trofea”, który przedstawia głowy jeleni powleczone mięciutkim kaszmirem i wełną. Od ponad 10 lat wystawia na całym świecie. Jej prace to gra z tradycyjnym polowaniem i zawieszaniem jelenich poroży nad kominkami w domach. Każde z tych wyjątkowych trofeów jest zrobione ręcznie a przez to niepowtarzalne.
Cudowna alternatywa dla koszmarnych wypchanych trupów w domku leśniczego , nieprawdaż?
Pozdrawiam niedzielnie;)
Fajne te jelonki.
Zdecydowanie milej wpatrywać się w kolorowy ścieg typu „warkocz” niż w szklane oczka martwych zwierząt. Tylko szkoda, a tak coś mi dzwoni w pamięci, że prace tej pani są takie drogie.
PS Leśniczego bym z mysliwym nie utożsamiała -> wiem, nadmiar zasadniczej naiwności 😉
Hmm tak patrze na te stołki/zydelki i jednak mój wewnętrzny praktyczny upierd buntuje się coraz bardziej.
Ładne i owszem ale,jak to wyczyścić? Kurz, dzieci a nie daj bóg jak jakiś sierściuch sobie krzesełko na miejsce drzemki wybierze (gorszy już może być tylko – do kociego/psiego drzemania – polarowy kocyk)
Ale z drugiej strony, ten, kto pamięta PRLowskie taborety nie może nie uśmiechnąć się na widok sweterka na 4 nóżkach 😉